Jak nie zapominać o tabletkach?
Nieuleczalna choroba, masa leków, których stale przybywa, do tego pasja wciągająca czasem tak, że zapomina się o świecie, to wystarczający powód do tego, aby zapomnieć o tabletkach. A gdy jeszcze przyjmowanie kilku leków w ciągu doby musi być czasowo zgrane z posiłkami, człowiek zaczyna żyć z zegarkiem w ręku jak nigdy wcześniej. Jak rozwiązać ten problem i nie sprawdzać co chwile - czy wzięłam leki?
Przypomnienia o lekach w telefonie
Jakiś czas temu doszłam do wniosku, że najprościej będzie ustawić przypomnienia w telefonie.
Wszystko było ok, poza jednym szczegółem, a mianowicie nie zawsze miałam telefon pod ręką, a nosić go na smyczy nie miałam najmniejszego zamiaru. Mam również smartwatcha i byłoby to idealnym rozwiązaniem, gdyby przekazywał powiadomienia z telefonu.
W aplikacji, która obsługuje mój zegarek jest możliwość ustawiania alarmów, ale tylko trzy razy na dobę, a to jest za mało, jak na moje potrzeby. W aplikacji jest również przypomnienie o nawodnieniu i to okazało się dodatkową możliwością ustawienia przypomnienia w zegarku, tyle że ja przypominam sobie nie o wodzie a o leku.
Miałam więc przez dłuższy czas przypomnienia w zegarku i telefonie. Właściwie to mam nadal.
Pomimo tego, że moje przypominajki wystarczały, od czasu do czasu drążyłam temat, a ostatnio głównie ze względu na aplikacje, która będzie pilnować moich zapasów lekowych, a być może przy okazji będzie przypominać o kolejnych dawkach do przyjęcia. Przeglądałam i nawet instalowałam niektóre z aplikacji dostępnych na Androida, sprawdzałam, która z nich będzie mi odpowiadać.
Od początku założyłam, że ma być darmowa, co na pewno znacznie ograniczyło wybór.
Mimo wszystko udało mi się znaleźć taką aplikację, która po części spełniła moje oczekiwania.
Aplikacja kontrolująca stan zdrowia MyTherapy
MyTherapy to nie tylko bezpłatna aplikacja, która przypomina o zażywaniu leków, ale ma również kilka innych opcji, o których krótko poniżej.
Przypominanie o lekach - można wybierać formę leku (tabletka, syrop, zastrzyk, itp.), czas i częstotliwość przyjmowania leków, oraz informacje o zapasie, jaki nam jeszcze został.
Zapisywanie pomiarów - aplikacja wspiera ponad 50 różnych pomiarów. Między innymi: ciśnienie krwi, poziom glukozy, waga, temperatura, obwody ciała, tętno.
Monitorowanie aktywności - cała lista różnego rodzaju aktywności, począwszy od aqua fitnessu, przez jazdę na rowerze, czytanie, malowanie, bieganie, wchodzenie po schodach, aż po żeglarstwo.
Monitorowanie nastroju - codziennie można zapisywać swój nastrój w bardzo prosty sposób.
Wszystko możemy zapisać i sprawdzać swoje postępy, jak widać nie tylko w kwestii przyjmowania leków, czyli coś w rodzaju dziennika zdrowia. Dość ciekawą opcją jest możliwość wydrukowania miesięcznego raportu dotyczącego zdrowia, aby pokazać ją swojemu lekarzowi.
Aplikacja MyTherapy jest bezpłatna i nie wymaga rejestracji, ale wydaje mi się, że warto założyć konto, chociażby po to, aby nie stracić wszystkich zapisanych danych. Twórcy aplikacji zapewniają, że stosują się do rygorystycznych europejskich przepisów dotyczących ochrony prywatności i nie ujawniają żadnych danych osobowych osobom trzecim.
Podsumowując, jeśli potrzebujesz przypominajki o lekach i odpowiada ci coś takiego za pośrednictwem telefonu, to MyTherapy jest aplikacją godną poplecenia. Prosta w obsłudze, intuicyjna, ma wszystko, co trzeba, a nawet dużo więcej. Kilka pozostałych, które testowałam, dość szybko trafiały do "kosza". Trzeba przyznać, że w przypadku kiedy przyjmuje się leki w bardzo dużych ilościach, jest to dobre rozwiązanie i nawet nie chodzi mi tylko o przypomnienia o zażyciu leków, co o monitorowanie ilości medykamentów, które jeszcze zostały. Nie zawsze da się załatwić receptę od ręki, a bywa że trwa to dość długo i może zabraknąć leku. Ja wiem, trzeba tego pilnować, ale każdemu może zdarzyć się zapomnieć, przegapić
Tyle moich dotychczasowych spostrzeżeń. Idealnym rozwiązaniem byłby smartwatch, który przypominałby o lekach i miał możliwość ustawienia wielu alarmów. Niestety, są choroby, przy których leki przyjmuje się znacznie częściej niż trzy razy dziennie, na przykład 9-10 razy na dobę.
Ostatecznie, po wielu przymiarkach i próbach, zostawiłam przypomnienia w zegarku - bo to jest najlepsze rozwiązanie. Aplikację zostawiłam, ale głównie po to, aby monitorować zapas leków. Przypomnienia w MyTherapy postanowiłam ustawić sobie zbiorcze, tylko jeden raz wieczorem. A te w ciągu dnia to jednak wolę mieć w zegarku.
Jakoś trzeba sobie radzić, zwłaszcza jeśli wykluczamy chodzenie z telefonem na smyczy. Przy następnym zakupie smartwatcha będę dokładnie sprawdzać funkcje i jeśli nie będą mnie zadowalać, nie kupuję. Jak tak sobie przypominam, to chyba nigdzie w opisach nie było informacji na ten temat, czyli ilość możliwych alarmów pozostawała niewiadomą. A szkoda, bo jak widać, czasem jest to bardzo ważne. Zawsze jednak zostaje możliwość odesłania towaru, jeśli nie będzie nam odpowiadał. Przy zakupie obecnego zegarka to był czwarty model, który w końcu postanowiłam zostawić. Poprzednie odsyłałam. Gdyby opisy były dokładne, nie musiałabym tego robić.
A ostatnio "siedzę" w temacie butelki z filtrem, bo miałam już dość otwierania butelki przy pomocy,.. tego co było pod ręką, na przykład kluczy od mieszkania. Podejrzewam, że będzie kolejny wpis oceniający produkty. I to nie sponsorowany czy coś w tym stylu. Sprawdzony na sobie, na własne życzenie i za własne pieniądze.
Wszystkiego dobrego i pamiętajcie, że życie jest zbyt krótkie, żeby się martwić o drobiazgi.
Komentarze
Prześlij komentarz