Posty

Wyświetlam posty z etykietą blog

Słów kilka o mojej aktywności internetowej

Obraz
 Piątkowy wieczór, za oknem deszcz. Pomyślałam, może coś napiszę na blogu? Ostatnio tylko czyszczę, sprzątam wszelkie miejsca w internecie, bo zdecydowanie ograniczam swoje działania. Nie, nie rezygnuję, bo to jednak zawsze jest jakaś motywacja. Co prawda z pisaniem problem narasta, ale znajduje takie godzinki, kiedy mogę to robić. Nigdzie nie jest napisane, że wpis muszę zrobić w ciągu jednego dnia. A co mi tam, tydzień a nawet miesiąc mogę sobie składać te literki. W związku z tym sprzątaniem zastanawiałam sie gdzie zostanę aktywna. Facebooka nie lubię, choć zdaję sobie sprawę, że wszyscy (prawie) mają tam konto. Druga sprawa to różnica między mieć tam konto, a bywać w miarę regularnie. Ja mam konto, ale bardzo rzadko bywam. Co pozostało? Całkiem sporo, większość niestety niszowa, niedoceniana przez internautów. Szkoda, bo są bardzo fajne serwisy bez plagi reklam, pozwalające czytać i oglądać to, co rzeczywiście nas interesuje. Długo by jeszcze pisać o zaletach, tylko po co? Moje...

ChaGPT w roli deszyfratora moich tekstów

Obraz
O problemach z pisaniem już wspominałam, o dyktowaniu tekstów na blog chyba też. O sztucznej inteligencji wspominałam, o korekcie tekstów, głównie w celu wyłapania drobnych literówek było. A nie jestem pewna czy na tym blogu. Zresztą to nie ma teraz znaczenia.  Jak pisać, żeby napisać?  Tak, to niestety może stanowić problem, zwłaszcza u osób, które pomimo mocno postępującej choroby, chcieliby jeszcze coś zrobić.  Sama zastanawiam się, kiedy wywieszę biała flagę?  Ostatnio robię porządki, kieruję nimi w domu, segregując co zostaje, a co do śmietnika. Podobne porządki zaczynam robić w internecie. Chciałabym jeszcze coś wrzucić na ten blog, chociażby raz na jakiś czas. A do tego potrzebna jest umiejętność pisania. Nie, nie, choroba Parkinsona raczej nie wywołuje wtórnego analfabetyzmu. To TYLKO drobne utrudnienie w stukaniu palcami po klawiaturze i odrobinę niewyraźna mowa.  Postanowiłam przeprowadzić mały test - jak poradzi sobie sztuczna inteligencja, a dokładni...

Krótko, długo się nie da

Obraz
 Dzisiaj krotko, na dlugo nie mam siły. Chcę jednak osobom, ktore interesuja się moim zdrowiem i pytaja co i jak przekazać parę słów, oszczędzając sobie wielokrotnego pisania. Dzisiaj znowu trafiłam do szpitala. Wiecie  to wcale nie jest fajne jak wchoszisz do izby przyjęć a pielegniarka mówi do ciebie: o! Dzień dobry Pani Danusiu. Tak jak byście się dobrze znały. Pozornie fajnie, ale w myślach już zastanawiasz się, czy personel juz zaliczyl cię do tych... powiedzmy męczących pacjentow, czy to jeszcze nadal jest grzeczność?  Nie wiem jak jest, ale nie narzekam na personel. Pani doktor jeszcze bardzo mloda, ale pelna empatii i cierpliwości do pacjentów. Wszystko tłumaczy, cierpliwie  wyjaśnia, uspokaja jesli jest to konieczne.  Pani pielęgniarce, która się mną zajmowła, zafundowałam fontannę z własnej krwi. Swoją drogą pierwszy raz widziałam żeby tak  sikała krew po wyciągnięciu wenflonu!  Dostałam w żyłę, troszke puściło, po godzinie wróciło do normy, ...

Doczekałam się

Obraz
Ostatnio rysuję trochę inaczej. A wspominam o tym tutaj a nie na twórczym blogu, bo chyba lubię sobie utrudniać życie. Momentami mówię do siebie: puknij się w czoło i zejdź na ziemię. Mało ci rysowania, malowania, klejenia, jeszcze pisać się zachciało. Przecież pisanie na klawiaturze i to obojętnie jakiej to jedna wielka katastrofa. Napisanie podpisu do zdjęcia wrzucanego na Instagram trwa mniej więcej tyle, co przygotowanie posiłku. Tekst na blog? No to już robi się kilka dobrych dni. A gdyby tak napisać e-booka? Rok? Nie wiem, ale może to sprawdzę? Dlatego pojawiają się na moim biurku takie ilustracje. Jeśli można tak to nazwać. Czy zrealizuję swój pomysł nie wiem, bo trudno przewidzieć, jak bardzo będzie mi to utrudniał pan P. Ostatnio stał się wyjątkowo upie.... wiesz jaki. Rysowałabym znacznie więcej, gdyby nie takie atrakcje jak wczorajsza. Bardzo silny ból przypominający neuralgię międzyżebrową Wczoraj było już tak źle, że mąż chciał mnie wieźć do szpitala... Jednak znając reali...

Trudny czas oczekiwania

Obraz
Czekam na decyzję w sprawie zaawansowanej terapii i muszę przyznać, że trochę się niecierpliwię. Powodem jest oczywiście gorsze samopoczucie, zbyt szybkie skutki braku leków, czyli wydłużenie stanów OFF. Miałam spodziewać się odpowiedzi na początku października, póki co cisza. Jeszcze trochę poczekam, a w końcu postaram się skontaktować i zorientować jak mają się sprawy. Niedawno zastanawiałam się jak to będzie żyć 24 godziny na dobę z pompą. Teraz? Jest mi to obojętne, wygodne czy nie, byle poprawiło mój obecny stan, zarówno fizyczny jak i psychiczny, bo to zawsze idzie w parze. Tej jesieni chciałam częściej chodzić na kije i choć trochę nadrobić zaległości z czasów upałów. No to przyplątał się problem z ostrogą piętową i zapalenie powięzi, które skutecznie pozbawiło mnie chodzenia bez bólu. Strasznie długo się to ciągnie, a była blokada, fizykoterapia, nadal jest rolowanie, rozciąganie, masaż, kompresy i taping.  Okazało się, że problem stopy to zdecydowanie za mało "atrakcji...

Luźne przemyślenia, czyli blogoterapia

Obraz
Nie jest nigdzie napisane, czy powiedziane, że każdy wpis na blogu musi być na temat. Zwłaszcza jeśli jest to traktowane jak rozrywka i całkiem na luzie. A gdyby ktoś zadał mi pytanie, po co to robię, pewnie odpowiedziałabym też pytaniem, a po co ty robisz to czy tamto? Natomiast jeśli pytający nie miałby ani tego, ani tamtego, moje wyjaśnienie byłoby zbędne, bo i tak nie zrozumie. Wielokrotnie już wspominałam, że pisanie na blogu jest dla mnie swego rodzaju blogoterapią, ale na własnych zasadach. Na blogach nie piszę o wszystkim, rzadko też pokazuję się. Uważam, że teksty bardziej osobiste zdecydowanie lepiej jest pisać po staremu, na papierze. Różne formy blogoterapii Blogoterapia w wersji klasycznej, czyli terapia poprzez blogowanie, to coraz bardziej popularna forma samopomocy i rozwoju osobistego. Polega ona na prowadzeniu własnego bloga jako formy dziennika, w którym można wyrażać swoje myśli, uczucia i doświadczenia. Jest to sposób na uporządkowanie swoich przemyśleń, podzieleni...