Pompa, pierwsze wrażenia
Jestem w szpitalu i opisuję wrażenia na gorąco. Wczoraj założono mi pompę z Duodopą. Póki co zastanawiałam się czy sobie z tym poradzę?
Zanim dostałam pompę, czytałam dość pobieżnie instrukcję, dostępną w internecie. Teraz mogę poradzić... lepiej tego nie rób. Dlaczego? Bo instrukcja ma prawie 140 stron i można się w tym pogubić. Nie muszę chyba wyjaśniać, że to niepotrzebny stres.
Zaznajamianie się z pompą i naukę jej obsługi najlepiej przeprowadzać praktycznie. Jestem już po pierwszych lekcjach dzisiaj w planie jest nauka na sztucznym brzuchu. Nawet nie miałam pojęcia że coś takiego jest. Jeszcze tego nie widziałam, bo dzień dopiero budzi się do życia. Dla mnie zaczął się kilka minut po trzeciej. Powód? Duże problemy z kregosłupem plus szpitalne łóżko niczym łoże tortur.
Szpital jest ok, personel sympatyczny i pomocny. Jedzenie, jak na szpitalne standardy jest bardzo dobre. Na razie to wszystko, zaczyna się szpitalny ruch i mogę bez obawy, że obudzę współtowarzyszki, robić pierwszą herbatę. Później opiszę jak się z tą pompa czuję, bo to chyba jest najwazniejsze.
Komentarze
Prześlij komentarz