Nowy rok, nowy rozdział życia

Jest rok 2025, styczeń, środa, dzień który rozpoczyna kolejny rozdział mojego życia z Parkinsonem. Bez niego już życia nie będzie, nie da sie wziąć rozwodu, nie da się go wyrzucić za drzwi, można jedynie zaakceptować. 

Kolejny rozdział mojego życia, wspierany przez nową terapię, ma być bardzo optymistyczny, pełen uśmiechu i planów. Zresztą nie tylko planów, ale również ich realizacji. 

No co, pomarzyć można i myślę że to zdecydowanie lepsze niż wszelkie postanowienia noworoczne. W realizacji marzeń ma mi teoretycznie pomóc pompa. Nie chcę po tak krótkim czasie oceniać efektów leczenia. Oswoiłam się z nią i po ciężkich momentach, kiedy byłam bliska odpięcia jej i powrotu na tabletki, zaczynam bardziej wierzyć, że  końcu uda sie wszystko zgrać. Tak jak powiedział mi kilka dni temu kardiolog, priorytetem jest Parkinson, resztę trzeba do niego dopasować. No patrzcie jak się rozbestwił pan P! Pan i władca! Wszystko do czasu, w końcu przyjdzie na niego czas!

 W Sylwestra powiedziałam koniec, od jutra wszystko idzie do przodu. Ponieważ byłam jeszcze bardzo słaba, położyłam się wcześniej. O 23:00 coś zaczęło piszczeć, a ja zastanawiałam się co? Zegarek nie, telefon nie... okazało się, że to pompa. Dozowanie zostało wstrzymane. Uporałam się z problemem i wróciłam do swojego snu. Tuż przed północą obudził mnie ten sam dźwięk, ponownie ten sam problem, ale rozwiązanie (chyba) już znałam. Może tylko wyjaśnię, że problem nie był duży, wystarczyło wyciągnąć spod siebie rurkę. I tak przywitałam nowy rok. W kolejnym dniu okazało się że problem jest większy, czego efekt widać na moim brzuchu. Nie napawa to optymizmem, ale nadal mam nadzieję. 

Nie chcę nikogo zniechęcać, jedynie staram sie sygnalizować, że czasem pojawiają sie przeszkody. Mnie one zaskoczyły i zdmuchnęły początkowy "hurra optymizm", może dlatego trudniej było mi przetrwać? Mimo wszystko daje radę. 

Powoli staram się wracać do jako takiej normalności, wczoraj zaczęłam rysować. Mam pewien plan na ten rok, a do realizacji potrzebne są mi obrazy. 

Serdeczności na ten nowy rok,

Deni

Komentarze

Popularne posty