Elektryczny skuter nie tylko dla niepełnosprawnych

   Jestem bardzo zadowolona z podjętej swego czasu decyzji o zakupie elektrycznego skutera. Pisząc o tym na blogu, chcę zachęcać do korzystania z tych pojazdów, szczególnie osoby starsze. Wiadomo, ruch jest zdrowy, ale są sytuacje, kiedy transport to konieczność. Taksówki do tanich nie należą, czekanie aż ktoś z rodziny podwiezie, nie jest takie komfortowe. Za to niezależność jest wspaniała. I ten wiatr we włosach! Tego nie poczujesz w autobusie czy samochodzie.

Skuter elektryczny to nie tylko jazda po mieście, zakupy i przychodnie. To też możliwość jazdy po leśnych dróżkach, cieszenie oczu wiejskimi widokami i oddychanie świeżym powietrzem.  

Dla kogo skuter elektryczny?

Elektryczne skutery są świetnym rozwiązaniem nie tylko dla osób niepełnosprawnych. Zadowolone z korzystania powinny być również osoby starsze, mające problemy z poruszaniem się. Dokuczający kręgosłup, bolące stawy, niedowłady, czy zwykły brak siły aby pójść do sklepu po zakupy lub dotrzeć do przychodni, ty tylko kilka przykładów. 

Jeśli starsza osoba potrafi stabilnie siedzieć, ma w miarę sprawną przynajmniej jedną rękę, na pewno poradzi sobie z obsługą elektrycznego skutera. I zamiast czekać aż ktoś zawiezie, sama wsiada na wygodny fotel i jedzie kiedy tylko zechce, nie oglądając się na nikogo. Jak to cieszy! Oczywiście nie zawsze i nie wszędzie się da, ale i tak warto. 

Dlaczego warto kupić elektryczny skuter dla niepełnosprawnych?

Zacznę od tego, że elektryczne skutery są bardzo wygodne, stabilne i proste w obsłudze. Stabilność zapewnia konstrukcja trój lub czterokołowa, z naciskiem na tę drugą.  Zazwyczaj wszystko jest w nich regulowane, czyli siedzenie, podłokietniki, zagłówek oraz kolumna kierownicy. Większość posiada oświetlenie i kierunkowskazy co umożliwia jazdę po drogach. Dodatkowo pojawiają się lusterka wsteczne, wygodne kiedy szyja nie bardzo chce się już obracać. 

Tego typu skutery na ogół wyposażone są w koszyk, a dodatkowo jest możliwość zamocowania małego bagażnika (kufra) oraz uchwytu na kule. Wszystko to zależy od modelu. 

Aby poruszać się skuterem elektrycznym, nie jest potrzebne prawo jazdy, nie jest wymagane ubezpieczenie, ani rejestracja. Gdzie można jeździć, chodniki, ścieżki rowerowe, ulice? Warto zapoznać się z przepisami, ale z tego co wiem, tego typu skutery nie do końca zostały sprecyzowane w przepisach. A skoro pewności nie mam, postanowiłam dowiedzieć się więcej i opiszę to w oddzielnym wpisie. 

Skutery do tanich nie należą, ceny mieszczą się w zakresie od kliku do kilkunastu tysięcy, co dla emerytów może stanowić blokadę nie do pokonania. Są refundacje, ale przeznaczone dla osób pracujących. Przy braku funduszy warto rozejrzeć się za używanym skuterem. Pociechą jest to, że eksploatacja jest bardzo tania. Biorąc pod uwagę ceny paliwa, a nawet biletów komunikacji miejskiej, być może jest to alternatywa transportu dla osób całkiem sprawnych? Jest jeszcze sprawa garażowania, o czym trzeba pamiętać. Z własnego doświadczenia - skuter mieści się w garażu razem z samochodem osobowym i to nie takim małym. W moim garażu nie da się zawrócić skuterem na raz, ale jest to możliwe na raty, przód - tył, przód - tył. 

Jeśli masz w bliskiej rodzinie kogoś, kto ma problemy z poruszaniem się, pomyśl o tym rozwiązaniu i zasugeruj. Starsze osoby nie zawsze wiedzą o takich możliwościach. Nie korzystają z internetu, nie wychodzą z domu... to jak mają się o tym dowiedzieć, jak nie od Ciebie? 

Jest to jeden ze sposobów na aktywizację osób niepełnosprawnych i seniorów. Typowy wózek inwalidzki nie przejedzie wszędzie tam, gdzie da radę skuter. Elektryczny skuter to nie tylko niezależność w sensie fizycznym, to również znacznie lepszy komfort psychiczny. 

Jeżdżąc moim skuterem, spotykam się z zainteresowaniem. Zatrzymują mnie niektóre osoby i pytają co to takiego, jak szybko jedzie, ile kosztuje... bardzo chętnie udzielam odpowiedzi na każde pytanie. Początkowe szerokie uśmiechy często jednak znikają z twarzy, kiedy mowa jest o cenie. Niestety.

Fantastyczne są reakcje dzieci! Nie da się ukryć, że taki skuter przypomina trochę małe autko. 

Mam już pewne doświadczenie, przetestowałam dwa skutery i mogę już coś więcej napisać. Poniżej, w dużym skrócie, opisuję oba modele. 

Skuter Colibri - INVACARE

Skuter Colibri jest bardzo prosty w obsłudze. Do prowadzenia wystarczy tylko jedna sprawna ręka i nieważne która. Ma wygodne, obrotowe siedzisko, ułatwiające wsiadanie. Kolumna kierownicy jest regulowana. Koła są niestety dość małe, z pełnej gumy, co jest pewnym minusem, zwłaszcza przy wjeżdżaniu na małe przeszkody. Od razu napiszę, że dość szybko zdecydowałam się na wymianę kół. 

Colibri generalnie jest bardzo wygodny, zwinny, ze stosunkowo małym promieniem skrętu. Sprawnie porusza się w wąskich alejkach sklepowych, ale i w terenie daje radę. Jednak brak amortyzacji i twarde koła sprawiają, że jazda po nierównym terenie nie należy do komfortowych. To co go wyróżnia, to właśnie możliwość szybkiego złożenia i spakowania do bagażnika samochodu. To jest bardzo cenna zaleta kiedy planowane są dalsze wyjazdy. 

Garść danych technicznych:

  • maksymalna prędkość: 8 km/h
  • maksymalny zasięg na jednym ładowaniu: 16 km (zależy od wersji akumulatora) m
  • aksymalna wysokość przeszkody: 4 cmc
  • iężar skutera: 44 kgm
  • aksymalne obciążenie: 136 kg

Jakość wykonania tego malucha oceniam bardzo wysoko, zwłaszcza, że mam porównanie z moim kolejnym skuterem, opisanym poniżej. 

Skuter elektrycznym Cruiser II firmy MDH

Skuter do małych nie należy, ma długość 148 cm, jest dużo cięższy od tego, który miałam poprzednio. Tego skutera nie da się złożyć i schować w bagażniku samochodu osobowego. Maksymalna prędkość to 15 km/h, zasięg według instrukcji 35 km, ale to zależy od wielu czynników i wiem, że aż tyle na jednym ładowaniu nie przejedzie się. 



Skuter ma duże pneumatyczne koła oraz amortyzację i to jest na plus w porównaniu do pierwszego. 

Dokładne dane techniczne:

  • silnik 800 W
  • akumulator 2 x 55 Ah
  • maksymalna prędkość  15 km/h
  • zasięg ok. 35 km
  • promień skrętu 165 cm
  • koła przednie 13″, koła tylne 13″
  • długość 148 cm, szerokość 64 cmg
  • waga wózka 134 kgm
  • maksymalne obciążenie 150 kg

Z całą pewnością nie jest tak zwrotny jak mały Colibri. Parkowanie go w garażu z samochodem wymaga wprawy, ale udaje się to zrobić. Oświetlenie jest, ma migacze, światła awaryjne, ma też lusterka oraz kosz na niewielki bagaż. Jest wyposażony w uchwyt na kule. Kierownica wygodna, można prowadzić jedną ręką, co często ma znaczenie. Właśnie ten typ kierownicy, w kształcie litery "C", jest moim zdaniem najlepszy dla osób dotkniętych chorobą Parkinsona, kiedy jedna strona ciała jest mniej sprawna. 

Wygląda na to, że same zalety, ale niestety tak nie jest. Jakość wykonania pozostawia bardzo wiele do życzenia. Pomijam niedociągnięcia typu odklejająca się ciągle okleina na kolumnie kierownicy, całość po rocznym użytkowaniu, skrzypi i trzeszczy. Efektownie wyglądająca "karoseria" to miękkie tworzywo. 

Druga sprawa to moje złe doświadczenia zarówno ze sprzedawcą jak i z samą firmą MDH, a dokładniej z serwisem w Łodzi. Żeby nie rozwlekać, było zgłoszenie reklamacyjne, skuter pojechał do serwisu i wrócił... usterka nie została usunięta, a skuter został dodatkowo uszkodzony! Mało tego, chciano obciążyć mnie kosztami przesyłki kurierskiej w wysokości 800 zł! 

Gdybym miała porównać oba skutery... każdy z nich ma swoje zalety i wady. Zależnie od własnych potrzeb można coś wybrać. 

Colibri mały, składany, mieści się w bagażniku samochodu, idealny do jazdy po bardzo równym terenie. Główna wada to duże utrudnienie jazdy na nierównym terenie, wysokie krawężniki, kostka brukowa itp, tego Colibri nie lubi. 

Criuser - wygodny fotel, amortyzacja i pneumatyczne duże koła umożliwiają jazdę po nierównym terenie, pokonywanie wyższych krawężników i nierówności. Ma większą prędkość i zasięg na jednym ładowaniu. Jednak potrzebuje dużo więcej miejsca do parkowania, ma większy promień skrętu, nie da się go "spakować" do bagażnika osobowego samochodu.

Pamiętam, jak pierwszy raz pojechałam na działkę i tak się zastanawiałam... jak ja nawrócę na tej wąskiej alei? Jak przyszło co do czego, ustawiła się widownia, żeby popatrzeć jak się męczę z tą bestią. No i wcale nie było tak źle, dałam radę, bez wjeżdżania w płoty. A po pewnym czasie robiłam to bez najmniejszego problemu. 

Podkreślam to na każdym kroku, dla lepszego samopoczucia, poczucia większej niezależności, warto kupić skuter. Mam tu na myśli osoby chore i starsze, które miewają problemy z chodzeniem. Głównie chodzi o tę niezależność, przynajmniej kilka miesięcy w roku.

Wszystkiego dobrego i do usłyszenia! 

Komentarze

Popularne posty